Przełomowy wyrok w sprawie błędnego wyliczania metrażu mieszkań
Z początkiem grudnia Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi wydał wyrok w sprawie wyliczenia metrażu mieszkania w inwestycji deweloperskiej w stolicy. Może on być przełomem na rynku nieruchomości i doprowadzić do wyeliminowania nieuczciwych praktyk deweloperów, którzy zawyżają metraże lokali mieszkalnych.
Praktyka deweloperów wprowadzająca w błąd
Dotychczas częste w przypadku deweloperów w całym kraju było doliczanie powierzchni znajdującej się pod ścianami działowymi do ogólnego metrażu oferowanych lokali. Argumentowali oni, że ściany działowe można przesuwać, więc takie działanie jest całkowicie legalne i logiczne. Jednak eksperci rynku nieruchomości zarzucają, że to wprowadzanie w błąd potencjalnych nabywców. Ponadto zmiana kształtu mieszkania pociąga za sobą dodatkowe koszty ponoszone przez mieszkańców.
Jak wyliczana jest powierzchnia mieszkań deweloperskich?
Średni metraż mieszkania, jakie deweloperzy oddali do użytku w I półroczu 2024 roku, wyniósł niespełna 52 mkw. (dokładnie 51,9 mkw.). Z roku na rok powierzchnia ta jest coraz mniejsza. Średnia z pięciu ostatnich lat spadła o 1,1 mkw. dla mieszkań oraz o 3 mkw. dla domów jednorodzinnych. W I kw. 2024 roku średnia wielkość nowego domu oddawanego do użytku wyniosła 132 mkw.
Deweloperzy przy podawaniu powierzchni użytkowej mieszkania powinni wskazać w umowie deweloperskiej sposób jej mierzenia. Według normy PN-ISO 9836:1997 pomiaru dokonuje się na poziomie podłogi w wykończonych pomieszczeniach. Ustaloną wartość zapisuje się z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku. Do powierzchni użytkowej lokalu, za którą płaci w rzeczywistości kupujący, nie powinna być wliczana ta pod ściankami działowymi, ale nie zawsze deweloperzy się do tego stosują.
Wyrok sądu rozwiewa wątpliwości
Nad sprawą błędnego wyliczania metrażu mieszkań przez deweloperów pochylił się Sąd Rejonowy dla Warszawy-Pragi. Pozew przeciwko deweloperowi ze stolicy złożył konsument, który zakwestionował kilka metrów kwadratowych w jego opinii bezprawnie doliczonych do metrażu nabywanego mieszkania.
Po rozpoznaniu sprawy sąd wydał wyrok, który jest już prawomocny. Orzeczenie wskazuje, że zdaniem sądu nieprawidłową praktyką jest wliczanie przez deweloperów powierzchni pod ścianami działowymi do powierzchni użytkowej nieruchomości mieszkalnej. Zakwestionowana przez sąd praktyka wprowadzała konsumentów w błąd przy ocenie atrakcyjności oferty.
W sprawie tej pojedyncze roszczenie konsumenta może sięgnąć nawet 40 tys. zł. Jeśli jednak w ślad za powodem pójdą inni nabywcy, to przy liczbie mieszkań w inwestycji deweloperskiej może to przełożyć się na wielomilionowe koszty dla przedsiębiorcy budującego nieruchomość.
Wydany wyrok może stać się czynnikiem wywołującym lawinę wniosków o zwrot pieniędzy przez deweloperów w przyszłości. Tym bardziej, że eksperci od lat wskazują, że różnice pomiędzy zadeklarowaną a rzeczywistą powierzchnią mieszkań to jedno z najczęściej spotykanych uchybień. Błędy dotyczą od kilku centymetrów kwadratowych do nawet kilku metrów, a taka różnica przekłada się na ponoszenie sporych kosztów przez kupującego.