Mieszkaniówka nie traci optymizmu po końcu BK2%
Jak co kwartał portal Nieruchomosci-online.pl przeprowadził badanie nastrojów pośredników w handlu nieruchomościami i opracował indeks INPON dla I kwartału 2024 roku, który wskazuje, że na rynku panuje ostrożny optymizm. Ceny mieszkań nadal są wysokie i raczej nie zapowiada się, żeby miały spaść, zwłaszcza że w perspektywie kilku miesięcy uruchomiony zostanie kolejny program wspierający zakup mieszkania. Wzrosła podaż mieszkań, co oznacza, że klienci, którzy nie czekają na rządowe dopłaty, mają większy wybór mieszkań i więcej czasu na podjęcie decyzji o zakupie.
W badaniu dotyczącym I kw. 2024 roku wzięło udział 1258 pośredników w obrocie nieruchomościami. Indeks INPON wyniósł 55,59 pkt, czyli nie zmienił się w porównaniu z ostatnim kwartałem 2023 roku. Wynik powyżej 50 oznacza, że nastroje na rynku nieruchomości są raczej optymistyczne, a biorący udział w badaniu pośrednicy spodziewają się dalszej poprawy koniunktury.
Pod koniec ubiegłego roku mieszkania, które spełniały kryteria programu Bezpieczny kredyt 2 proc., znikały z rynku bardzo szybko, powodując wysokie ceny i wzrost oczekiwań sprzedających. Obecnie rynek czeka na uruchomienie kolejnego rządowego programu. Sytuacja w gospodarce uspokaja się, dzięki czemu zarówno sprzedający, jak i kupujący patrzą w przyszłość z większym optymizmem. Odbudowuje się również podaż nieruchomości, a na rynek wracają klienci, którzy kupują lokale, aby zaspokoić własne potrzeby mieszkaniowe. Dalszy rozwój sytuacji na rynku mieszkaniowym zależeć będzie między innymi od decyzji, jakie podejmie Rada Polityki Pieniężnej. Obecnie koszt kredytów hipotecznych nadal jest wysoki.
Autorzy badania, jak i ankietowani pośrednicy, komentując sytuację na rynku w I kwartale 2024 roku, zauważali zarówno pozytywne, jak i negatywne czynniki, które kształtują sytuację w branży. Niepewność wywołują szybko zmieniające się ceny nieruchomości oraz nastroje kupujących i sprzedających. Rynek wciąż jest mało stabilny, problem stanowi również liczba dostępnych ofert, bo chociaż podaż się odbudowuje, dzieje się to powoli, powodując dalszy wzrost cen. Polacy wciąż mają niską zdolność kredytową w związku z utrzymywaniem się wysokich kosztów kredytów, wzrosły także koszty życia i utrzymania, a niepewna sytuacja gospodarcza i geopolityczna mogą wywoływać obawy o wzrost bezrobocia.
Wśród aspektów pozytywnych pośrednicy wymieniają prawdopodobny wzrost liczby kupujących. Już teraz widać, że pojawia się większa liczba ogłoszeń, a za tym z czasem przyjdzie też większa liczba osób zainteresowanych zakupem. Ożywienie na rynku powoduje również zapowiedziany przez rząd nowy program dopłat do kredytów hipotecznych. Jednocześnie sprawia to, że niektórzy właściciele nieruchomości mogą postanowić nieco zaczekać ze sprzedażą, licząc na to, że podobnie jak w ubiegłym roku, uruchomienie programu spowoduje zakupowy boom. Pozytywnym prognozom dla rynku nieruchomości sprzyja również spadek dynamiki inflacji, dobra sytuacja na rynku pracy, stabilna pozycja sektora bankowego i wzrost zdolności kredytowej w ofercie komercyjnej, a także większa aktywność ze strony firm deweloperskich.